Łukasz Piekarski (Radio Eska): Jak oceniasz swoje dwa dotychczasowe występy w Kolarskiej Lidze Mistrzów?
Urszula Łoś: Na razie pierwsze dwa występy podczas rund w kolarskiej Lidze Mistrzów oceniam bardzo dobrze. Szczególnie jeśli chodzi o start w sprincie, gdzie dwa razy zajęłam miejsce w czołowej szóstce. Na Majorce byłam piąta, a w Berlinie trzecia. Tego się nie spodziewałam szczerze mówiąc i cieszę się, że to w sprincie pokazałam się z naprawdę bardzo dobrej strony.
Jak ci się podoba taka formuła startów?
Bardzo mi się podoba organizacja tej Ligi Mistrzów. Nie spodziewałam się, że to będą aż takie emocje podczas startów, czy to rozpoczęcia, czy każdej rundy. Jest to świetne widowisko z świetną oprawą muzyczną. To robi wrażenie. Można powiedzieć, że same starty są przyspieszone, ponieważ keirin i sprint rozgrywa się w ciągu trzech godzin. Mimo to, jest to naprawdę super zrobione. Zarówno dla nas zawodników, jak i kibiców. Szczególnie mówię o tych, którzy są na trybunach. Atmosfera tam jest wspaniała.
Wspomniałaś o keirinie. Czy jesteś zawiedziona swoimi startami?
Co do mojego startu w keirinie, to może nie tyle, że jestem zawiedziona, ale spodziewałam się nieco lepszych wyników. Mimo wszystko, to że ja startuje w ogóle w tej edycji Ligi Mistrzów jest już dla mnie ogromnym osiągnięciem. Po mistrzostwach świata, które odbywały się miesiąc temu miałam dosyć sporo wolnego czasu i w ogóle nie wsiadałam na rower. Każdy z nas musi gdzieś tam w tym sezonie trochę odpocząć. To był właśnie dla mnie ten moment. Dosłownie po paru treningach zaczęła się wspomniana Liga Mistrzów. Można powiedzieć, że ja startuje w niej na totalnej świeżości, bez żadnego przygotowania. Aktualnie przebywam na zgrupowaniu w Spale, gdzie ciężko pracuje. Wszystko po to, by od lutego, gdzie zaczynają się kwalifikacje olimpijskie do Paryża być w pełni przygotowaną. Nie przejmuje się tym, że gdzieś mi na zawodach w Lidze Mistrzów nie wyjdzie z keirinem. Fajnie, że mogę się pokazać, ale jest to dla mnie przystanek treningowy.
W które miejsce celujesz w kwalifikacjach końcowych?
Ciężko powiedzieć, w które miejsce celuje w klasyfikacji generalnej. Na każdych zawodach, podczas poszczególnych rund punktacja tak różnie się rozkłada. Wiadomo, że chciałabym być w czołówce tej Ligi Mistrzów, ale jak będzie zobaczymy. Tak naprawdę, to z każdego miejsca będę zadowolona.
Już jutro (sobota, 26 listopad) odbędzie się kolejna runda w kolarskiej Lidze Mistrzów. Tym razem zawodnicy zmierzą się w w Saint-Quentin-en-Yvelines (Paryż).
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]