Łukasz Piekarski (Radio Eska): 3,5 roku przerwy od czynnego uprawiania sportu. Zdecydowałaś się na powrót do ringu. Zacznę od pytania, czego ci przez ten czas brakowało?
Klaudia Poliwczak (Start Grudziądz): Przede wszystkim brakowało mi tej adrenaliny. Wejście na ring to uczucie, którego nie da się opisać. Nie sądziłam, że aż tak mi będzie tego brakowało. To wszystko wróciło gdy pojechałam na mistrzostwa. Możliwość wejścia do wspomnianego ringu, pokazania się. Tak jak mówiłam, tego nie da się opisać słowami.
Ile czasu się przygotowywałaś do Młodzieżowych Mistrzostw Polski?
Zaczęłam się przygotowywać pod koniec czerwca, więc jakby nie patrzeć to były niespełna cztery miesiące. Przede wszystkim pracowaliśmy nad wydolnością, ponieważ umiejętności się nie zapomina. Chodziło tylko o to, żeby mieć wydolność i siłę do boksowania.
Co przy tym powrocie na ring było dla ciebie najtrudniejsze?
Na pewno trudno mi było to wszystko pogodzić ze sobą. Praca, prowadzenie tutaj treningów z młodszymi zawodnikami, plus do tego jeszcze mój maluszek, która ma 2,5 roku i jest bardzo żywym dzieckiem. Ponadto jeszcze studiuję. Także to było najtrudniejsze. Jak się jednak chce, to wszystko jest możliwe.
Z wspomnianych mistrzostw przyjechałaś z brązowym medalem. Jesteś z niego zadowolona, czy mimo wszystko mierzyłaś wyżej?
Jak jechałam na te mistrzostwa to się nastawiałam na finał i walkę o złoty medal. Zawsze stawiam sobie wysokie cele. To się u mnie nigdy nie zmieni, ponieważ jestem bardzo ambitną zawodniczką. W ćwierćfinale wygrana do jednej bramki, w półfinale z utytułowaną bokserką przegrała na punkty 2:3. Pomimo tego uważam, że bardzo dobrze zaprezentowałam się w ringu. Docenił to trener naszej kadry narodowej, który zaprosił mnie na zgrupowanie.
Klaudia Poliwczak rywalizowała w ostatnich dniach w Międzynarodowym Turnieju Bokserskim "X Memoriał Leszka Drogosza w Kielcach".
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]