Do internetowego oczerniania doszło w 2015 roku przed wyborami do Sejmu. Jak podaje Super Express - Prokurator Marcin M. pod informacją na jednym z portali, o tym kto będzie ubiegał się o mandat poselski z listy Pawła Kukiza do sejmu w 2015 roku, zamieścił szkalujący komentarz Barbarze Bączkowskiej. Później społeczniczka została skreślona z listy - pomimo trzeciego miejsca na liście.
Tak Barbara Bączkowska skomentowała wyrok sądu.
Należy oddać szacunek sądowi i powiedzieć, że stanął na wysokości zadania. To powinna być przestroga dla innych i przypomnienie, że Internet to jest źródło informacji. Na podstawie tych informacji, które oskarżony pozostawił w Internecie byłam w stanie ustalić, że jest on prokuratorem - mówi Barbara Bączkowska.
Na prokuratora Marcina M. poza wspomnianą na wstępie zawieszoną karą więzienia nałożono również 3 letni zakaz wykonywania zawodu, konieczność przeprosin Barbary Bączkowskiej oraz 30 tys. złotych nawiązki dla poszkodowanej.
Jestem usatysfakcjonowana tym, że jest to wyrok skazujący, mniej, niestety, kwotą nawiązki, gdyż przez ponad siedem lat od tego czynu, straciłam dużo zdrowia, czasu i pieniędzy - dodaje Barbara Bączkowska.
Wyrok jest nieprawomocny
W trakcie procesu głos zabrał oskarżony Marcin M. To było jednak krótkie stwierdzenie.
Nie przyznaje się do winy. Nie będę składał wyjaśnień i nie będę odpowiadał na pytania - czytamy na łamach Super Expressu.
Zawieszenie po latach
O jakie treści hejterskie oskarżony był Marcin M.? Chodziło o wpisy, które pomawiały Barbarę Bączkowską, że to przestępczyni, która nie odpowiada za swoje czyny, bo jest chora psychicznie i ma żółte papiery.
Mimo, że Barbara Bączkowska została zhejtowana w sieci w 2015 roku, prokurator Marcin M., został zawieszony dopiero 8 maja 2019 roku. Od 6 września 2019 roku prokurator otrzymuje 85 procent swojego uposażenia, czyli blisko 10 tys. zł.
On nic nie robi, a państwo płaci mu pensje. To obciąża wszystkich podatników. Ta sprawa jest prosta, a ciągnie się już tyle lat - mówi "Super Expressowi" Barbara Bączkowska.
- 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na 3 lata
- 30 tysięcy złotych nawiązki na rzecz poszkodowanej
- 3 lata zakazu sprawowania zawodu prokuratora
- musi dodatkowo przeprosić Barbarę Bączkowską
Warto zaznaczyć, że wyrok jest nieprawomocny.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]