Do pożaru doszło w ubiegły poniedziałek (13 grudnia). W jednym z mieszkań przy ulicy Fortecznej pojawił się ogień. Z okien wydobywał się gęsty dym i to właśnie zaalarmował 8-letnią Asię.
Dziewczynka była w tym czasie na spacerze ze swoim wujkiem, 18-letnim Kamilem. Przekonała go, że ten dym to pożar, a nie zwykłe palenie w piecu - opowiada Paweł Korgol, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Grudziądzu.
Po wezwaniu strażaków, 18-letni Kamil sam ruszył na pomoc mieszkańcom kamienicy. Poinformował ich o rozwijającym się na wyższych piętrach pożarze.
Najpierw zaczął pukać w okna na parterze. Później przekonał lokatorkę z mieszkania, w którym wybuchł pożar, żeby opuściła klatkę schodową. Można śmiało powiedzieć, że działanie tej dwójki młodych osób uchroniła tych ludzi od znacznie większej tragedii - dodaje strażak.
Strażacy z Grudziądza następnego dnia odwiedzili małą bohaterkę w jej domu. Wręczyli jej kilka drobnych upominków. Spotkanie z wujkiem Kamilem na razie nie może dojść do skutku. Póki co skończyło się na telefonicznych podziękowaniach.
Niech przykład tych dwojga młodych ludzi: małej Asi i jej świeżo-pełnoletniego wujka Kamila będzie dla nas wszystkich wzorem do naśladowania. W sytuacjach krytycznych nie można odwracać głowy albo liczyć, że działania podejmą inni. Wszyscy jesteśmy zobligowani do niesienia pomocy będącym w potrzebie na tyle na ile jest to możliwe - mówi Paweł Korgol.
Straty są ogromne
W wyniku poniedziałkowego pożaru kompletnie zniszczone zostało mieszkanie na drugim piętrze, w którym pojawił się ogień. Ucierpiały także sąsiednie lokale oraz klatka schodowa.
Straty oceniamy na blisko 100 tysięcy złotych. Do wymiany jest stolarka okienna w mieszkaniu, w którym się paliło oraz na klatce schodowej. Będzie trzeba odmalować elewację tego budynku - wylicza Jagoda Szczerbowska z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami.
Lokatorce, która w wyniku pożaru została poszkodowana i przetransportowana do szpitala otrzyma od spółki mieszkanie zastępcze. Pozostali ewakuowani lokatorzy dzień po całej akcji mogli wrócić do swoich lokali.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]