Szpitalne diagnozy potwierdziły pierwsze doniesienia o złamaniu panewki kości biodrowej oraz miednicy w dwóch miejscach. Głos o wczorajszym upadku na łamach oficjalnej strony klubowej Zooleszcz GKM-u Grudziądz zabrał sam zainteresowany.
Prawa noga nie mieściła się w misce stawu biodrowego, wczoraj wieczorem została zoperowana i teraz jest rozprostowana. Moja miednica jest złamana w dwóch miejscach i będę miał wszczepioną płytkę, która ustabilizuje złamania. Zdecydowałem się na lot do Danii, gdzie duńscy lekarze są gotowi mnie operować – przekazał Pedersen.
Polecany artykuł:
Ponadto 45-latek stracił także sporo krwi. W trakcie samego upadku śruba mocująca łańcuch przebiła jego nogę.
We wtorek powinniśmy mieć nowe wyniki badań, a jak tylko polscy lekarze dadzą zgodę i będę mógł polecieć, to zrobię to specjalnym transportem medycznym. Boli mnie niemiłosiernie, podają mi środki przeciwbólowe. Mam nadzieję i wierzę, że przez to przejdę, ale tym razem perspektywa jest oczywiście długa - dodaje 45-latek na łamach witryny grudziądzkiego klubu.
Dla Nickiego Pedersena to koniec obecnego sezonu. Dojście do pełnej sprawności może zająć Duńczykowi kilka miesięcy.
Przypomnijmy, były Mistrz Świata wrócił już po jednej poważnej kontuzji, której doznał dwa tygodnie temu. W trakcie meczu ligi duńskiej Pedersen uderzył z całym impetem w bandę. Wówczas skończyło się na połamanych żebrach i problemach z płucami.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]