Grudziądzanie na ostatni mecz do Szczecina jechali z dwoma punktami przewagi w tabeli ligowej. Z racji lepszego bilansu spotkań od Kotwicy Kołobrzeg, "Biało-zielonym" wystarczał remis ze Świtem Skolwin. Tak się jednak nie stało... Olimpia przegrała 0:1 i przy równoległej wygranej Kotwicy ze Stolemem Gniewino 4:3 spadła na drugie miejsce w tabeli.
Złożyło się na to wiele przeciwności losu. Na przykład niewykorzystany rzut karny w Starogardzie, czy wcześniej w Jarocinie. Mogliśmy awans świętować przed wyjazdem na ostatni mecz - mówi Tomasz Asensky, prezes Olimpii Grudziądz.
Polecany artykuł:
Zakończony przed tygodniem sezon w wykonaniu piłkarzy Olimpii wyglądał imponująco. Klub pewnie zmierzał po awans, a w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski osiągnął historyczny sukces - docierając aż do półfinału. Po drodze "Biało-zieloni" wyeliminowali m.in. Wartę Poznań i Wisłę Kraków. Przegrana ze Świtem Skolwin na wyjeździe zgasiła jednak wszelkie marzenia grudziądzan o awansie na drugoligowe boiska i dała... sporą zagwozdkę w Urzędzie Miejskim.
Prezydent oczekuje wyjaśnień
We wtorek, w godzinach porannych zorganizowano pierwsze spotkanie w grudziądzkim ratuszu - tematem była sytuacja spółki Olimpia Grudziądz SA. Z prezesem klubu spotkali się: prezydent, przewodniczący rady miejskiej oraz przedstawiciele klubów radnych.
Wydawało nam się, że awans jest tutaj niezagrożony. Nie zostały spełnione pokładane nadzieje. Oczekuje analizy tego sezonu pod względem sportowym, jak i wyjaśnienia innych okoliczności pozasportowych, które budzą wielkie zaniepokojenie - komentował kilka godzin po spotkaniu prezydent Maciej Glamowski.
Ostatecznie - podczas pierwszego spotkania - nie zostały podjęte żadne KONKRETNE decyzje w kontekście przyszłości klubu. Nie wiadomo również - jak w temacie kolejnego dokapitalizowania zachowają się radni z poszczególnych klubów.
Brak awansu do drugiej ligi oznacza, że radni podczas ewentualnej nadzwyczajnej sesji będą się mocno zastanawiali nad tym, czy dalej zaufać prezesowi i forsować model dokapitalizowania spółki w takiej ilości - mówi radny Tomasz Smolarek.
Widziałem ten mecz w internecie i czułem rozgoryczenie, ponieważ nie widziałem determinacji drużyny. Nie widziałem tego, co bardzo często na meczach było zauważalne w wykonaniu Olimpii - dodaje radny Sławomir Szymański.
Radni mają za sobą już jedną sesją. Tematu związanego z Olimpią Grudziądz nie podejmowano... ponieważ nie było jej w harmonogramie. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że podobnie jak w latach ubiegłych (również w czerwcu) zorganizowana zostanie Komisja Sportu, na której omawiania będzie sytuacja spółki i jej ewentualne plany na kolejny sezon.
Nieetyczny awans?
Kilka dni po zakończonym sezonie w trzeciej lidze w sieci pojawiać zaczęły się artykuły i doniesienia o dodatkowym motywowaniu rywali Olimpii Grudziądz przez działaczy Kotwicy Kołobrzeg. O takich próbach i przykładach z innej grupy (również na szczeblu trzeciej ligi) mówił na antenie Radia Eska, Tomasz Asensky.
W podobnej sytuacji jest drużyna z Legionowa, która jest rozgoryczona i prezes Legionovii wypowiada się, że nieetycznym jest płacenie rywalom, żeby zabierali punkty ich najgroźniejszym przeciwnikom do awansu. Pewne przesłanki braku etyki pojawiły się również w naszej grupie. Być może jest tak, że nie przegraliśmy tylko z Kotwicą na boisku - tłumaczy.
Chodzi m.in. o fakt obecności na meczu w Szczecinie prezesa Kotwicy, Adama Dzika. Włodarz klubu z Kołobrzegu obecny był także na innych spotkaniach Olimpii w rundzie wiosennej. Między innymi w Koszalinie, gdzie drugą połowę oglądał zza ławki rezerwowych miejscowego Bałtyku.
Klub z Kołobrzegu odniósł się do sprawy w artykule opublikowanym na Weszło. Działacze Kotwicy zdecydowanie zaprzeczyli słowom prezesa Olimpii.
Z naszej strony nie było żadnych motywacji w stosunku do Świtu. Cieszymy się, że nam pomogli. Im też zależy na tym, by klub z zachodniopomorskiego był na szczeblu centralnym. Myślę, że to było głównym argumentem w ich wygranej nad Olimpią, a nie cele finansowe, bo takich nie było. Chłopaki ze Świtu zrobili to czysto sportowo, żeby usportowić nasz region. Jest Pogoń, a w pierwszej i drugiej lidze nie mieliśmy żadnego zespołu. A to, że ktoś w Grudziądzu nie trzyma ciśnienia? Przykro mi, że padają takie zarzuty - powiedział na łamach WESZŁO, Sebastian Kuchcik, dyrektor sportowy Kotwicy.
Do argumentacji prezesa Olimpii nie odnieśli się zarówno prezydent Maciej Glamowski, jak i uczestniczący we wtorkowym spotkaniu radni.
Co z trenerem Marcinem Płuską?
Wciąż nie wiadomo również jak - przy ewentualnym wsparciu ze strony miasta - będzie wyglądał skład Olimpii w nowym sezonie. U większości zawodników kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca. Jego automatyczne przedłużenie możliwe byłoby w przypadku awansu na drugoligowe boiska.
Podobnie skonstruowana jest umowa trenera Olimpii, Marcina Płuski. Szkoleniowiec "Biało-zielonych" również pojawił się w niedawnych doniesieniach, które wskazywały, że 33-latek miałby rozpocząć pracę... w Kotwicy Kołobrzeg.
O komentarz w tej sprawie poprosili samego zainteresowanego, czyli trenera Marcina Płuskę.
Od zeszłego poniedziałku przebywałem na urlopie. Było kilka telefonów, w tym również od Kotwicy Kołobrzeg. Nie podjąłem jednak żadnej decyzji i w przyszły poniedziałek stawiam się w Grudziądzu na przygotowaniach do nowego sezonu - mówi nam trener Płuska.
Wydaje się, że pierwsze decyzje - co do sztabu szkoleniowego Olimpii - mogą zapaść już na początku przyszłego tygodnia. Podobnie może być również z piłkarzami, którym kontrakt wygaśnie w piątek.
Przygotowania Olimpii najprawdopodobniej rozpoczną się w dwóch terminach. Częściowo od poniedziałku (27 czerwca) i piątku (1 lipca).
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]