Do Gliwic w ubiegłą sobotę Tomasz Smolarek pojechał skodą octavią. To samochód służbowy Urzędu Miejskiego. Sprawa nie wyszłaby na jaw - gdyby nie wrzucona przez wiceprezydenta Grudziądza fotka z podróży. Auto rozpoznali internauci.
Wówczas zaczęto w sieci stawiać pytania - kto zapłacił za wyjazd Tomasza Smolarka na partyjną konwencję do Gliwic.
O komentarzy poprosiliśmy Urząd Miejski w Grudziądzu:
Informuję, że wyjazd odbył się samochodem służbowym, który wiceprezydent - na podstawie zawartej umowy – użytkował do celów prywatnych. Wszystkie koszty z własnej kieszeni pokrył wiceprezydent - przekazał nam Karol Piernicki, rzecznik grudziądzkiego ratusza.
Do sprawy za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się także sam zainteresowany.
W przestrzeni publicznej pojawiają się fałszywe informacje i insynuacje dotyczące mojego wyjazdu do Gliwic na konwencję. Uprzejmie informuję, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, a wszystkie koszty wyjazdu, po jego rozliczeniu, pokryłem z własnych środków. Urząd Miejski, ani żadna instytucja publiczna nie poniosła żadnych kosztów, w tym kosztów pracy jakiejkolwiek osoby - napisał Tomasz Smolarek.
O konkretnych kosztach wiceprezydent Grudziądza informuje także na łamach Gazety Pomorskiej. Pada kwota 1012 złotych. Nie wiadomo jednak kto jechał ratuszowym autem. Tomasz Smolarek nie chce podawać personaliów osoby, ale zapewnia, że tutaj również miasto nie poniesie żadnych kosztów.
To był wyjazd prywatny. Także ta osoba pojechała ze mną w swoim dniu wolnym od pracy, a jej wyjazd nie powoduje żadnych kosztów ponoszonych przez miasto: dodatkowego wynagrodzenia czy delegacji - przekazał w "Pomorskiej" Tomasz Smolarek.
Wiceprezydent podpisał z ratuszem umowę użyczenia samochodu. Zawarta jest na czas nieokreślony.
Na konwencję Koalicji Obywatelskiej w Gliwicach pojechali przedstawiciele Platformy Obywatelskiej z Grudziądza, m.in. radni Jakub Kopkowski oraz Krzysztof Misiewicz. Delegacja z Grudziądza pojechała tam wynajętym autobusem wraz z kolegami partyjnymi z Rypina, Lipna i Włocławka.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]