Po kilku tygodniach przerwy wracają do własnej hali. Szczypiorniści MKS-u Grudziądz w 11 kolejce pierwszoligowych zmagań zmierzą się u siebie z Samborem Tczew. Pomimo, że to grudziądzanie będą faworytami - nikt w szatni MKS-u nie zamierza lekceważyć rywala.
W tej lidze nie ma łatwych meczów i my musimy się skoncentrować na tym, żeby każdy spotkanie wygrywać i zdobywać punkty. Trochę mniej patrzeć w tabelę, bo może to nie jest dobre, że my ją tak często obserwujemy - mówi Paweł Kruszewski, zawodnik MKS-u.
Grudziądzanie dotychczas wygrali tylko cztery spotkania. W sześciu przypadkach schodzili z parkietu pokonani. To sprawiło, że niektóre cele musiały ulec zmianie.
Tabela nas weryfikuje. Myślę, że stało się to dość nieoczekiwanie, bo przed sezonem oficjalnie mówiliśmy, że chcemy walczyć o ligę centralną i o awans na turniej mistrzów. Niestety, boisko nas zweryfikowało i jeszcze na dzisiaj trochę nam brakuje - dodaje nasz rozmówca.
Mecz z Samborem Tczew w najbliższą sobotę (22 listopada) o godzinie 18 w hali widowiskowej przy ul. Nauczycielskiej w Grudziądzu.
Cała rozmowa z Pawłem Kruszewskim dostępna jest poniżej:
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]