Pedersen po upadku z Andriejem Kudriaszowem uskarżał się na bóle szyi i ramienia, wycofując się z czwartkowych zawodów. Na szczęście skończyło się “tylko” na ogólnych potłuczeniach i kilku siniakach. Duńczyk po zabiegach z fizjoterapeutą będzie w pełni gotowy na niedzielny mecz ligowy z drużyną Moje Bermudy Stal Gorzów.
Z kolei Zieliński upadł na tor w Bydgoszczy w czternastym wyścigu. Sprawcą kolizji był Dawid Rempała. Denis pojawił się pod taśmą w powtórce wyścigu, jednak nie czuł się najlepiej i zrezygnował z jazdy już na starcie, wycofując się potem z zawodów. W jego przypadku także skończyło się na strachu i w najbliższym czasie będzie mógł wrócić do ścigania.