Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem na Al. 23 stycznia w centrum Grudziądza. W zatoczce zaparkował autobus o bocznych numerach 337. Wcześniej kierowca - jak informuje prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji - zauważył grupę młodzieży.
Stali na wysokości starostwa powiatowego. Dziwnie się zachowywali. Kierowca zaraz po zaparkowaniu w zatoczce usłyszał hałas na tyłach autobusu. Później zauważył, że w tylnej szybie jest lekki otwór, który wskazuje na strzał. Prawdopodobnie chodzi o broń hukową - mówi Paweł Maniszewski, prezes MZK.
Kilka chwil później kierowca autobusu wezwał na miejsce patrol policji. Na Al. 23 stycznia pojawił się również policyjny technik.
Przeprowadzone oględziny na miejscu zdarzenia nie odpowiedziały na żadne pytania. Nie znaleźliśmy żadnego pocisku. Będziemy dalej badali tę sprawę - przekazuje Łukasz Kowalczyk z KMP w Grudziądzu.
Sprawdzany będzie m.in. monitoring miejski.
Podczas zdarzenia oprócz kierowcy nikogo innego w autobusie nie było. Pojazd został odstawiony do zajezdni, a w jego miejsce na trasie pojawił się inny. Spółka oszacowała również straty. Te wyceniane są na 2,5 tysiąca złotych.
Kilka tygodni temu informowaliśmy o uszkodzeniu nowego tramwaju, który przyjechał do Grudziądza na testowe jazdy. Wówczas pojazd został pomalowany farbą podczas postoju przy dworcu kolejowym.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]