Dom Dziennego Pobytu

i

Autor: Damian Pieczonka Radny Piasecki dzieli się nie tylko wiedzą historyczną

Dieta czyni cuda. Radny Piasecki pomaga dzieciom i seniorom

2020-03-12 6:40

Telefonuje i pyta co potrzeba -radny Rady Miejskiej Grudziądza Łukasz Piasecki, chętnie dzieli się z innymi. Spełnia marzenia seniorów z Domu Dziennego Pobytu. Pomaga również podopiecznym Centrum Pomocy Dziecku i Poradnictwa Rodzinnego. Pieniądze jakie otrzymuje sprawując mandat radnego, przeznacza na realizację wielu potrzeb.

O radnych mówi się najczęściej gdy toczą polityczne spory albo podejmują trudne, kontrowersyjne decyzje. Często w takich przypadkach przypinana jest łatka "maszynki do głosowania". Jednak nie tylko praca nad projektami uchwał czy samo głosowanie jest ich jedynym zajęciem. Na rzecz mieszkańców wykonują też mało widoczne zadania poza salą sesyjną. Swoją aktywością wykazać może się radny Łukasz Piasecki. Wciąż zdobywa doświadczenie polityczne ale w sprawach społecznych mu go nie brakuje. Odwiedza seniorów w Domu Dziennego Pobytu w Grudziądzu przy ul. Piłsudskiego oraz przy ul. Dywizjonu 303 i dba o ich potrzeby. A są one różne, zarówno większe jak i mniejsze.

-Chciałabym dużo takich osób, które by przychodziły i zapytały co potrzeba. Pan Łukasz jest naszym Gwiazdorem, który przynosi prezenty -mówi Jolanta Lotarska-Rydzińska, dyrektor DDP. Właśnie najpilniejszą potrzebą są termometry zdalnie mierzące temperaturę ciała. Już udało się je zamówić. Wcześniej zadeklarował kupno kanapy dla seniorek. -Bardzo nam się marzyła sala do ćwiczeń z lustrami i spełnił to marzenie.

Radny Łukasz Piasecki społecznie pełni funkcję koordynatora do spraw uroczystości patriotycznych. Na co dzień zajmuje się historią i jak tylko może, organizuje ciekawe wykłady. Słucha go młodzież, słuchają też starsi. W Domu Dziennego Pobytu przy ul. Piłsudskiego opowiadał o dziejach Żołnierzy Wyklętych.

-Współpraca nabiera rumieńców. Sprowadza się nie tylko do wykładów. Staram się też wspierać seniorów finansowo -mówi radny Piasecki. Sam przyznaje, że lokalni politycy często oceniani są przez pryzmat podejmowanych decyzji, a te nie zawsze są najłatwiejsze. -To nie jest tak, że są tylko radni, którzy pobierają diety dla siebie. Ja dużą część z tych pieniędzy przeznaczam na pomoc innym ludziom.

W obu Domach Dziennego Pobytu przebywa 100 osób. Często nie tylko w ciągu 8 godzin, bo samotność sprawia, że gdzie indziej, nawet we własnym domu nie czują się tak dobrze. A potrzeb wciąż jest całe mnóstwo. Radny przyznaje, że przed nim dużo zadań do końca kadencji.