Informację o braku kary dla toruńskich kibiców podczas spotkania z sympatykami przekazał prezes GKM-u, Marcin Murawski. Chodzi o sytuację z ostatniego derbowego pojedynku przy Hallera 4.
Zostało zniszczonych i wyrwanych 31 krzesełek oraz zdewastowane całe ogrodzenie. Nie była to pierwsza taka sytuacja, ponieważ do podobnej doszło 3-4 lata temu. Wtedy także zostaliśmy z tym sami - twierdzi Marcin Murawski, prezes GKM Grudziądz.
Polecany artykuł:
W przypadku derbowego pojedynku z toruńskim Apatorem nie ma także mowy o ewentualnych zakazach stadionowych.
Przed samymi zawodami zostaliśmy zobligowani do bardzo dużych obostrzeń. Była to m.in. podwójna liczba zabezpieczeń, podwójna liczba ochrony. Mimo iż spełniliśmy wszystkie wymagania służb, nie została zatrzymana ani jedna osoba - dodaje prezes grudziądzkiego klubu.
Konsekwencje ponieść miał za to grudziądzki klub. Na meczu derbowym w 2024 miał zostać zamknięty cały stadion. Ostatecznie z kary dla GKM-u zrezygnowano.
Przypomnijmy, w zakończonym niedawno sezonie Ekstraligi GKM zajął siódme miejsce. Mistrzem Polski został Motor Lublin.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]