prezes gkm grudziadz

i

Autor: Radio ESKA Marcin Murawski (na zdjęciu) - W negocjacjach byliśmy na straconej pozycji

Marcin Murawski z GKM Grudziądz: Czas postawić na naszych wychowanków [WYWIAD]

2021-12-20 9:43

Sezon 2021 dla grudziądzkiego GKM-u miał blaski i cienie. Drużyna do ostatniego biegu walczyła o utrzymanie w żużlowej elicie na kolejny rok. Rozgrywki zakończyła jednak historycznym złotem klubowych par. Jak będzie w kolejnym roku? O celach, budowaniu drużyny i sytuacji finansowej w spółce w rozmowie z eska.pl opowiada sternik klubu, Marcin Murawski.

Łukasz Piekarski (Radio Eska): Zacznijmy od remontów na stadionie. Jakie prace już zostały wykonane?

Marcin Murawski (prezes GKM Grudziądz): Na chwilę obecną zdemontowaliśmy bandy na prostych, które będą zamieniony na bandy absorpcyjne, ale do ich montażu przejdziemy już na wiosnę. Spowoduje to delikatne zwężenie toru na prostych o 40 centymetrów. Wszystkie te inwestycje przeprowadzamy ze względu na wymogi Polskiego Związku Motorowego i Ekstraligi. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo zawodników.

A jakie prace są jeszcze w planie?

Żadnych większych prac na stadionie obecnie nie mamy. Remontujemy budynki i biura klubowe, powiększamy je. Nasz klub się cały czas rozwija. Poza tym mamy takie coroczne naprawy. Tutaj na przykład reperujemy płot, czy też czyścimy miejsca na trybunach dla kibiców.

Dochodzi do tego zakup plandeki?

Tak, za plandekę jako klub będziemy musieli zapłacić już z nowego kontraktu ekstraligowego. Na początku marca planujemy jej zakup.

Kadrę udało domknąć się dość szybko. Czy to jest wasz wymarzony zespół na przyszły sezon?

Kadra marzeń każdego prezesa patrząc po nazwiskach zawsze jest delikatnie inna. Robiliśmy co mogliśmy. Ten skład jest uszyty na miarę naszych możliwości. Rynek w żużlu jest bardzo ubogi. Nawet jeśli się ma zasoby finansowe na pozyskanie jakiejś gwiazdy, czyli zawodnika z TOP 10, to tych zawodników po prostu nie ma. Są zabetonowani w swoich klubach. W tym roku na dwa duże kroki zdecydowali się działacze w Toruniu. My w tych negocjacjach byliśmy trochę na straconej pozycji, ponieważ bardzo długo czekaliśmy na rozstrzygnięcie, w której lidze będziemy startowali. Wyszło to dopiero 22 sierpnia koło godziny 22. Wówczas wszystkie główne karty były już tak naprawdę rozdane. Musieliśmy więc działać z tym, co zostało. Pozyskaliśmy Vadima Tarasienkę i Frederika Jacobsena. Jestem z tych ruchów zadowolony, ponieważ obserwowałem tych zawodników już od dłuższego czasu. Vadima w naszym zeszycie mieliśmy zapisanego już w połowie sezonu 2021, gdyż stwierdziliśmy, że trzeba zmienić model budowania drużyny.

Przejdźmy teraz do formacji juniorów. Jak wygląda sytuacja z Mateuszem Bartkowiakiem? Są jeszcze szanse na to, że wychowanek Stali Gorzów będzie jeździł w przyszłym sezonie na Hallera 4?

Mateusz Bartkowiak jest obecnie zawodnikiem Stali Gorzów i ma tam ważny kontrakt do końca wieku juniorskiego. Ten temat jest dla nas zamknięty. Podziękowaliśmy Mateuszowi za współpracę, on nam też podziękował. Był bardzo zadowolony z rocznego pobytu w Grudziądzu. Wysłaliśmy jedno zapytanie do Gorzowa, jednak spotkało się ono z odmową. Mateusz Bartkowiak prawdopodobnie będzie startował w Stali, albo po prostu zakończy swoją karierę.

GKM utrzymanie ekstraliga 2

i

Autor: Nadesłane / GKM Grudziądz (Marcin Karczewski) GKM Grudziądz o utrzymanie w Ekstralidze walczył do ostatniego biegu

Czyli w przyszłym sezonie GKM skupi się na swoich zawodnikach?

Stwierdziliśmy wraz z Robertem Kościechą, że to dobry czas, aby postawić na naszych wychowanków. Mamy ich naprawdę sporo. Jeśli nie damy im szansy pokazania się na  torach ekstraligowych, to możemy się jeszcze długo nie doczekać wychowanka, który zaskoczy i zadowoli naszych kibiców. Zawody juniorskie czy indywidualne to nie to samo, co rozgrywki ligowe.

Młodzież będzie miała w tym roku okazję do jazdy w Ekstralidze do lat 24. GKM prócz swoich zawodników, zakontraktował także młodych żużlowców z innych krajów. W jaki sposób do nich dotarliście?

Współpracujemy z kilkoma agentami, którzy zajmują się takimi zawodnikami. Są to głównie żużlowcy z Danii i Anglii. Z Szwecji trochę mniej, ponieważ tam rynek młodzieżowców przeżywa obecnie kryzys. Podsyłali nam nazwiska, które według nich mogą coś osiągnąć w żużlu. To są 16, 17 i 18-latkowie, których zbytnio kibice w Polsce nie kojarzą, ale być może niebawem to się zmieni. Właśnie po to stworzona jest ta liga. Nie mamy absolutnie żadnego parcia na wynik. Chcemy dać szansę pokazania się tym młodych zawodnikom w warunkach meczowych.

Załóżmy, że jeden z tych zagranicznych młodzieżowców okaże się bardzo dobrze rokującym zawodnikiem. Jest szansa, by włączyć go do jazdy w tej normalnej Ekstralidze?

Jeśli taki zawodnik pokaże się z dobrej strony w Ekstralidze U-24 to wtedy wystarczy podpisać z nim aneks do kontraktu. Wówczas będzie mógł występować także w tej dorosłej lidze.

Czy są już pierwsze plany jeśli chodzi o przygotowania do nowego sezonu?

Aktualnie nasi młodzi zawodnicy trenują na sali crossfitowej, czy chociażby uczęszczają na basen. Dodatkowo mają spotkania z trenerem mentalnym. Z kolei Janusz Ślączka myśli już o pierwszych wyjazdach na tor. Wiadomo już kiedy i z kim rozpoczniemy nowy sezon. Czeka nas mecz w Ostrowie, więc musi być pełne skupienie od początku. Trener Ślączka szuka alternatywy, podobnego toru. Padają pierwsze propozycje wyjazdu do Krosna lub Rzeszowa.

Terminarz jest już znany. Jesteście zadowoleni z układy spotkań?

Terminarz drugi rok z rzędu jest dla nas bardzo ciężki. Nie mamy na to żadnego wpływu. Musimy się skupić i walczyć z każdym przeciwnikiem. Na pewno nie jest on łatwy i nie pomaga w walce o ligowe punkty. Po bardzo ważnym wyjeździe, mamy u siebie samych trudnych przeciwników. Ciężkie zadanie przed naszą drużyną, ale trzeba się dobrze przygotować i jechać.

We wrześniu zgłosiliście się do radnych o dodatkowe środki z miasta. Chodziło o kwotę 1,5 miliona złotych, żeby zasypać zaistniałą wówczas dziurę budżetową. Jak wygląda sprawa finansów w spółce obecnie?

Staramy się stabilizować sytuację finansową w spółce. Takie złapanie oddechu ma nastąpić w lutym i marcu. To właśnie wtedy pojawi się pierwsze duże wsparcie z Ekstraligi, z tego nowego kontraktu. Jednocześnie czeka nas sporo inwestycji, w postaci zakupu pitbike-ów i rozpoczęcia sekcji. Kupujemy także motocykle 125cc i 250cc, czy też wspomnianą plandekę. Mamy tak ułożony plan, żeby do końca przyszłego sezonu nasza sytuacja była w pełni klarowna.

A jak wygląda pozyskiwanie nowych sponsorów?

Nie chciałbym zapeszać, ale na ten moment jesteśmy w lepszym miejscu, niż w analogicznym okresie rok temu. Pojawiło się kilku nowych sponsorów. Ci, którzy współpracują z nami od wielu lat często zwiększają swoje wsparcie. Pojawia się także coraz więcej partnerów spoza Grudziądza. Chciałbym wszystkim podziękować, ponieważ bez wsparcia różnych firm, ciężko byłoby to wszystko utrzymać.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]

W formie 24 zastosowania skórki od banana