Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 28 września nad Jeziorem Czarne w miejscowości Gajewo (gmina Nowe). Tuż przed godz. 18.30 służby dostały informację o mężczyźnie, który wpadł do wody.
Ze zgłoszenia nie wynikało jasno, czy mężczyzna znajduje się jeszcze w wodzie, czy już na brzegu, dlatego zadysponowano jednostkę ze sprzętem pływającym - mówi starszy sekcyjny Mateusz Ligmanowski z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
W związku z sytuacją zagrażającą życie, nad jezioro skierowano zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej z Nowego i Rychławy oraz z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu. Według relacji strażaków, mężczyzna został wyciągnięty przez świadków na brzeg jeziora.
Początkowo reanimację prowadzili strażacy, a potem zespół ratownictwa medycznego. Mimo wysiłku służb, życia 64-latka nie udało się uratować.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Świeciu.
Wiadomo już, że mężczyzna przed tym zanim wpadł do wody, znajdował się na pomoście.
Na jego ciele i ubraniu nie było żadnych oznak świadczących o udziale w zdarzeniu osób trzecich - wyjaśnia na łamach portalu ExtraŚwiecie Janusz Borucki, prokurator rejonowy w Świeciu.
W ubiegły piątek przeprowadzono sekcję zwłok. Na wyniki trzeba będzie poczekać kilka tygodni.
Mężczyzna, który utonął był mieszkańcem Grudziądza. W gminie Nowe miał domek letniskowy nad jeziorem.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]