Sił starczyło na bieg eliminacyjny ale udało się osiągnąć sukces. Po czterech miesiącach treningów pod okiem Jarosława Czubaszka, Damian Wiśniewski pokazał się z dobrej strony na mistrzowskiej rangi zawodach w Toruniu. W kategorii młodzieżowej zdobył brązowy medal, choć biegnąc w finale z seniorami, zamykał stawkę i ostatecznie uplasował się na 8 miejscu.
-Stres był bardzo duży. Biegałem z dużo starszymi rywalami. Jechałem po swoje. Wiedziałem, że będę musiał przejść eliminacje i kluczowe będzie wejście do finału, by walczyć o medal -mówi Damian Wiśniewski.
Lekkoatleta grudziądzkiej Olimpii po przerwie, dopiero 4 miesiące trenuje na dystansie 800 m. Wcześniej biegał po 400 m. Różnica dla biegacza jest znaczna. Biega się innym tempem. Teraz potrzeba jest więcej wytrzymałości. Tego trochę zabrakło w dniu finału, kiedy to Wiśniewski przybiegł wraz z seniorami na 8 pozycji.
-Myślę, że na tym dystansie może się lepiej odnaleźć. Zakładaliśmy, że do finału może wejść 3-4 młodzieżowców. Weszło tylko 3, więc mieliśmy już medal -mówi trener Jarosław Czubaszek. Jego podopieczny trenuje dopiero 4 miesiące, więc jak dodaje -uczymy się organizmu Damiana. Nie starczyło na dwa biegi, ze względu na zbyt krótkie przygotowanie.
Niewykluczone, że Damiana Wiśniewskiego niebawem zobaczymy na jeszcze dłuższym dystansie 1500 m.