Po remoncie ulicy Rapackiego zrobiło się pusto. Zniknęły drzewa, które sąsiadowały z jezdnią. To samo dzieje się na ulicy Sienkiewicza. W ostatnich dniach przygotowywano pas drogowy w ciągu od ulicy Sikorskiego. Właśnie ruszają prace związane z przebudową.
Wystające konary to ślady po starych drzewach. W centrum miasta nie ma zbyt wiele zieleni. Dominują liczne kamienice, betonowe chodniki, ulice i parkingi. Od Błoni Nadwiślańskich po Trynkę trudno szukać zielonych skwerów. Niewielkim wyjątkiem może być Plac Niepodległości. Tymczasem urzędnicy zapowiadają, że drzew ma być więcej. Jednym z pomysłów jest odsłonięci części nawierzchni z kostki na Rybnym Rynku, by roślinność mogła ożywić ten fragment starówki. Podobnie ma być na ulicy Sienkiewicza. Tu jednak miasto mówi przede wszystkim o konieczności zabiegów, usuwaniu chorych drzew, a dopiero potem o nowych nasadzeniach.
- Zadbamy o zieleń, którą będziemy realizowali na wiosnę. Zadbamy o drzewa. Będzie więcej nasadzeń niż usunięć. Usuwane będą tylko te, które są chore -mówi Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza.
Rok temu prawie pół tysiąca grudziądzan podpisało petycję w sprawie planowanej wycinki na ulicy Sienkiewicza. Kolejne drzewa mogą zniknąć przy okazji modernizacji sieci tramwajowej. Chodzi tu o aleję wzdłuż ulicy Chełmińskiej. -"Najbardziej boli serce, kiedy przegląda się projekt i widzi się, że w pobliżu Komendy Miejskiej Policji pod wycinkę przeznaczonych jest 20 pięknych drzew, które dzisiaj stanowią aleję i cieszą mieszkańców" -mówi Kamil Heyka z Nowoczesnej.
Zachęca przy tym do podpisywania petycji, która ma powstrzymać miasto przed likwidacją alei.