Wojewoda ocenił uchwałę tzw. "przystankową". Jaką podjął decyzję? [AUDIO]

Uchwała przystankowa ogranicza dostęp zewnętrznych przewoźników do przystanków na terenie Grudziądza. Obecnie jest ich 22, a wcześniej było 101. Za zredukowaniem tej liczby w połowie grudnia głosowali radni Koalicji Obywatelskiej i Obywatelskiego Grudziądza.

Ci radni kierowali się dobrem miasta i naszej spółki przewozowej. Wpuszczenie obcego przewoźnika do miasta, czyli Arrivy mogłoby sprawić, że budżet Grudziądza i MZK byłby uszczuplony o 2-3 mln zł. Takie symulacje przedstawiał nam prezes MZK - mówi radny Łukasz Kowarowski.

ZOBACZ TEŻ - Arriva składa nowy wniosek do Ratusza. Spółka zgadza się na mniejszą liczbę przystanków!

Uchwała analizowana była na prośbę zastępcy wójta gminy Grudziądz, Jacka Zyglewicza.

Możemy przecież rozmawiać z władzami gminy. Ale tutaj w Grudziądz, a nie pisać donosy do Warszawy - dodał przewodniczący rady miejskiej.

"Wpuszczenie prywatnego przewoźnika grozi podwyżkami dla mieszkańców!"

Decyzję wojewody na briefingu prasowym skomentowali radni Obywatelskiego Grudziądza. Według nich ewentualne wpuszczenie na wszystkie miejskie przystanki prywatnego przewoźnika mogło by skutkować stratami nie tylko dla spółki, ale i dla mieszkańców.

W wyniku ewentualnego wydrenowania środków finansowych przez Arrivę, czyli przewoźnika komercyjnego byśmy doprowadzili do wymuszenia kolejnych podwyżek biletów - mówi Kowarowski.

Przypomnijmy jak na razie gminny przewoźnik może zatrzymywać się tylko na jednym przystanku w Grudziądzu. To postój koło marketu na Rapackiego. Nowy wniosek złożony przez Arrivę (28 stycznia) akceptuje mniejszą liczbę przystanków - ma być ich nawet mniej niż przewiduje obecnie uchwała. Prezydent nowy wniosek zaakceptować ma zaraz po powrocie do pracy po przebytym zakażeniu koronawirusem.

Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!