Regionalny Szpital Specjalistyczny w Grudziądzu informuje, że w związku z okresem wzmożonej zachorowalności na infekcje wirusowe, w trosce o bezpieczeństwo pacjentów, wprowadza całkowity zakaz odwiedzin. Obecnie przy dziecku, które jest na oddziale może przebywać 1 zdrowy opiekun prawny. Ograniczenie obowiązuje do odwołania. Zgodnie z zaleceniami wojewody Mikołaja Bogdanowicza odwołane mają być imprezy masowe, w których wziąć udział może więcej niż 1000 osób oraz tych, w których biorą udział dzieci i obcokrajowcy. Dodatkowo najważniejsza jest informacja, a także - profilaktyka. O to dba również grudziądzki magistrat. Dezynfekowane są pojazdy MZK i Arriva, a wszędzie gdzie się tylko da - pojawiają się ulotki, które przypominają jak zachowywać się w obliczu koronawirusa. W Ratuszu na posiedzeniu Komisji Zdrowia, Spraw Społecznych i Rodziny grudziądzcy radni omawiali stan gotowości szpitala i jednostek podległych jak szkoły czy przedszkola w obliczu zagrożenia epidemiologicznego związanego z infekcją koronawirusa.
-Chodzi o bezpieczeństwo grudziądzan i tych, którzy korzystają ze szkół i zakładów pracy. Z drugiej strony, nie dajmy się zwariować. Epidemia głupoty i strachu jest do kwadratu -mówi Andrzej Witkowski, przewodniczący komisji.
Trzeba działać rozsądnie. Stąd na posiedzenie radnych zaproszono nie tylko przedstawicieli Wydziału Bezpieczeństwa Urzędu Miejskiego w Grudziądzu, Sanepidu, szpitala ale i kościoła. Właśnie ze względu na zbliżające się święta wielkanocne, istnieje obawa przenoszenia pandemii. Przewodniczący komisji zasugerował nawet, by w kościołach podczas mszy św., komunia przekazywana była przez księdza do rąk wiernych.
-Istnieje możliwość przyjmowania komunii na rękę i zauważyliśmy, że więcej wiernych się na to decyduje -mówi ks. Dariusz Kunicki, proboszcz bazyliki Św. Mikołaja w Grudziądzu. Adoracja Krzyża jest dużo prostsza, bowiem istnieją trzy warianty. Nie trzeba całować.
Jeśli nastąpią zmiany w obrzędach kościelnych, będą one umocowane dekretem biskupa. Radni jednak zwracają uwagę na skupiska gdzie ludzie się gromadzą, a kościół jest jednym z takich miejsc. Warto powstrzymać się także od organizacji oraz udziału w imprezach masowych. Trzeba zmienić nasze nawyki na jakiś czas.
-Na terenie Grudziądza nie ma wirusa. Jest jednak nadzór epidemiologiczny. Dzwonimy do pacjentów raz czy dwa dziennie. Muszą mierzyć temperaturę -mówi Andrzej Banasiak, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarnej. Uspokaja, by nie straszyć i spokojnie podejść do sprawy, która prędzej czy później pewnie w Grudziądzu się zdarzy. -Zwykłe środki dezynfekcyjne zabijają wirusa od razu. Obecnie pod kontrolą jest 29 osób, które podróżowały autobusami między państwami.
Łącznie było już koło 100 osób pod nadzorem grudziądzkiego Sanepidu. Jedna z rodzin poddana jest kwarantannie. Są to mieszkańcy podróżujący między krajami. Łatwiej monitorować osoby, które korzystają z przelotów samolotem. Trudniej wychwycić jeżdżących samochodami.
-W szpitalu w Grudziądzu nie ma lekarzy od chorób zakaźnych. Jest jedno pomieszczenie na SOR, przeznaczone do izolacji. Do tej pory było trzech pacjentów, których z podejrzeniem koronawirusa przetransportowano do szpitalnych oddziałów zakaźnych w Świeciu -mówi Maciej Hoppe, dyrektor lecznicy. -Przygotowujemy się do tego, by w razie potrzeby wyodrębnić pomieszczenie do izolacji z 10 łóżkami w pawilonie pulmonologicznym. Ma osobną śluzę i wentylację, by oddzielić pacjentów od reszty. Przygotowanie trwałoby do 24 godzin. Do 72 godzin można przygotować kolejnych 50 łóżek w miejscu Zakładu Opiekuńczo-Pielęgnacyjnego.
Szpital dysponuje 200 maseczkami zwykłymi, kilkunastoma specjalistycznymi oraz kombinezonami. To wystarczy na pierwsze potwierdzone przypadki zachorowań. Nie ma jeszcze zespołów medycznych wyznaczonych do kontaktu z zakażonymi.
-Pomysł dyrektora jest chybiony. Nie mamy leku na wirusa. To co możemy zrobić to odizolować pacjentów. Mamy budynek po byłej internie w centrum miasta. Są pokoje dwuosobowe, są osobne łazienki. Możemy przed budynkiem postawić nawet strażników miejskich -mówi radny Andrzej Witkowski. Kwestia rozważenia byłego budynku po szpitalu przy ul. Szpitalnej powinna być wzięta mocno pod uwagę.
Szczególnie monitoringiem stanu zdrowia poddanych w najbliższych dniach będzie grupa ok 60 pielgrzymów wracających z Włoch. Wyjazd zorganizowała jedna z grudziądzkich parafii. Takie wyjazdy wiążą się ze sporym ryzykiem. Dla bezpieczeństwa powinno się unikać także imprez organizowanych na większą skalę.
-Nie chcieliśmy doprowadzać do sytuacji takiej, że będziemy odwoływać wydarzenia ale dochodzimy do takiego momentu, że lepiej zachować środki ostrożności. Po co ryzykować, szczególnie mówimy o tych wydarzeniach z udziałem dzieci -mówi wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz.
O tym jakie i czy odwołane będą imprezy masowe dowiemy się już wkrótce. Ważne, by nie bagatelizować pierwszych objawów - nie można z nimi jednak iść od razu do przychodni. Można kontaktować się telefonicznie z lekarzem rodzinnym czy pod specjalną bezpłatną infolinią. Pierwszy zdiagnozowany pacjent jeśli taki się pojawi, trafić ma jednak do lecznicy przy ul. Rydygiera. Tutaj łącznie miałoby znaleźć się 10 łóżek. W razie eskalacji epidemii, następni już lokowani mieliby być w przywróconym na czas pandemii buynku przy ul. Szpitalnej. Może się więc okazać, że opuszczony obiekt w sytuacji awaryjnej znów będzie pełnić funkcje medyczne.