Jest amatorem bez większego doświadczenia. Tylko on, kajak i szczytny cel. Pan Jacek płynie Wisłą samotnie w kajaku. Po drodze propaguje akcję i zachęca do pomocy. Zatrzymał się także w Grudziądzu. Wyprawa trochę się przedłuża ale chce odwiedzać jak najwięcej miejsc, aby pomóc Kindze stanąć na nogi. 13-letnia dziewczynka porusza się na wózku inwalidzkim. Jest szansa to zmienić ale potrzebne są pieniądze na operacje, których rodzina sama nie jest w stanie uzbierać. Chodzi o 350 tysięcy złotych. Lokalna społeczność również nie jest w stanie na tyle pomóc, by ten cel osiągnąć. Stąd pomysł, żeby zachęcić ludzi w całej Polsce do pomocy.
Szczegóły z wyprawy kajakowej pana Jacka można śledzić w mediach społecznościowych na profilu “Postawmy Kingę na nogi”. Tam również informacje w jaki sposób pomóc 13-latce.