Grudziądzanie nie byli faworytem tego pojedynku. MKS w ostatnich tygodniach notował kolejne porażki, mniej lub bardziej pechowe (przegrane jedną bramką). Z kolei Ostrovia podchodziła do sobotniego meczu jako lider tabeli w Lidze Centralnej.
Już pierwsza połowa pokazała, że to gospodarze są w tym sezonie ekipą dominującą w całej lidze. Ostrowianie na przerwę schodzili z pięcioma bramkami przewagi. Grudziądzki MKS przegrał 10:15.
ZOBACZ TEŻ - Olimpia Grudziądz poznała kolejnego rywala w Pucharze Polski. To legendarny klub
Po zmianie stron miejscowi jeszcze bardziej podkręcili tempo i powiększyli swoją przewagę. Po grudziądzkiej stronie z niezłej strony po raz kolejny pokazał się Artur Sadowski, którzy rzucił sześć bramek. Po trzy trafienia dołożyli Karol Mokrzki i Paweł Kruszewski. To było jednak za mało na świetnie dysponowanych tego dnia gospodarzy, którzy wygrali ostatecznie 29:22.
Grudziądzanie po tej porażce nie poprawili swojej pozycji w tabeli Ligi Centralnej. MKS nadal zajmuje w niej ostatnie miejsce z dorobkiem siedmiu oczek. Do trzynastej Miedzi Legnica traci dwa punkty.
Szansą na poprawę humorów grudziądzanie dostaną już za tydzień. Znów rozegrają mecz na wyjeździe. Tym razem zespół trenera Ziółkowskiego zmierzy się z doskonale znanym przeciwnikiem - GKS-em Żukowo. Ten mecz 11 grudnia o godzinie 18.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
