Zgodę na to wydali radni, chociaż nie brakowało wątpliwości.
To, że skierujemy dane osoby do Torunia, to nie tylko będzie absorbowało nasze służby porządkowe w postaci choćby policji, ale także obniży to nasze bezpieczeństwo - mówił podczas grudniowej sesji radny Grzegorz Klein z Prawa i Sprawiedliwości.
Być może problem tkwi w zapisie ustawy. Gdyby ustawodawca przewidział, że mamy prowadzić taką izbę, to karty na stole byłyby zupełnie inne i drapalibyśmy się po głowie, jak w trybie pilnym taką izbę reaktywować - dodał radny Koalicji Obywatelskiej, Tomasz Smolarek.
Polecany artykuł:
Izby wytrzeźwień w Grudziądzu nie ma od końca 2019 roku. Wówczas władze miasta zapowiadały, że to tylko stan przejściowy. Barierą - jak tłumaczył na ostatniej sesji prezydent Maciej Glamowski - są pieniądze.
Pierwsza rzecz to wybudowanie takiego ośrodka, a to jest kwota pewnie rzędu 2-3 milionów złotych i na to trzeba zabezpieczyć środki. Druga rzecz to bieżące funkcjonowanie, gdzie koszty tego radykalnie wzrosły - odpowiadał prezydent Glamowski.
"Stan przejściowy"
Izby wytrzeźwień w Grudziądzu nie ma od końca 2019 roku. Wówczas władze miasta zapowiadały, że to tylko stan przejściowy. Od tego czasu nasze miasto współpracuje z toruńską izbą.
I tak w 2020 roku trafiły tam 3 osoby, w 2021 5, a w obecnym ani jedna. Zupełnie inaczej jest z policyjną komendą.
- 2020 rok - 532 osoby
- 2021 rok - 595 osób
- 2022 rok - 552 osoby (statystyki na koniec listopada)
W budżecie miasta na 2023 roku na współpracę z toruńską izbą wytrzeźwień zapisano 5 tysięcy złotych.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]